Witam wszystkich po długiej przerwie :)
Przede wszystkim chcę podziękować Wam za ponad 400 wyświetleń.
Przedwczoraj przyjechałam z koloni.
Chciałabym Wam opowiedzieć, gdzie byłam oraz co robiłam przez te dwa tygodnie.
Byłam w Ośrodku wczasowo-szkoleniowym "Bęsia" położonym nad Jeziorem Bęskim na Mazurach.
Choć sama okolica nie wydaje się być zbytnio ciekawa, to bardzo mi się podobało.
Chyba największą atrakcją było pływanie na kajakach oraz pobliski sklep Lewiatan :D
Z kajaków wracałam zawsze mokra i bolały mnie trochę ręce, ale mimo tego świetnie się bawiłam.
Mimo iż nie było zbyt wiele atrakcji zawsze mieliśmy co robić.
Często chodziliśmy nad jezioro. Kiedy miałyśmy tylko pomoczyć nogi, wracałyśmy całe mokre, ale z uśmiechem na ustach.
Było również sporo wycieczek np. do Olsztyna. Dużo graliśmy w piłkę nożną udając naszych ulubionych bohaterów z Inazumy :D
Poznałam wielu wspaniałych ludzi z którymi zamierzam utrzymywać kontakt.
Jeszcze nigdy nie miałam tak zgranej ekipy na koloniach. Bardzo się cieszę, że mogłam Was poznać oraz spędzić z Wami te 2 tygodnie.
A teraz chciałabym Wam pokazać parę pięknych widoków z Mazur.
Jeśli jeszcze nie byliście, to koniecznie musicie się tam wybrać.
Wszystkie zdjęcia, które zamieściłam są wykonane przeze mnie.
Jezioro Bęskie
Święta Lipka
Pisałam także, że jeździliśmy na wycieczki. Byliśmy w Świętej Lipce. To jedno z najważniejszych sanktuarium w Polsce. Z jej powstaniem wiążę się piękna legenda, którą chciałabym Wam przytoczyć.
Dawno temu, na zamku w pobliskim Kętrzynie, pewien skazaniec oczekiwał na wyrok śmierci. Ostatniej nocy przed wykonaniem wyroku objawiła mu się Matka Boska, która podarowała mu kawałek drewna i poleciła z niego wystrugać figurkę. Więzień, choć nie potrafił rzeźbić, usłuchał Panienki i zabrał się do dzieła.
Następnego dnia przy skazańcu znaleziono przepiękną figurkę Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Sędziowie uznali to za znak, że Bóg go ułaskawił, więc i oni puścili go wolno.Uradowany skazaniec powędrował w stronę Reszla, tak jak mu poleciła Matka Boska i postawił figurę na pierwszej napotkanej lipie. Wkrótce figurka zaczęła słynąć cudami. Chorzy odzyskiwali zdrowie, pasące się tam owieczki klękały przed figurą... itp. Kiedy sława cudów rozeszła się po okolicy, mieszkańcy Kętrzyna zapragnęli zabrać figurę do swego kościoła. Gdy figurka została przeniesiona do sanktuarium, nazajutrz pojawiała się znów w lipie. I tak za każdym razem.
Wobec tego uznając to za wolę Bożą, wybudowano tam kaplicę, a następnie - kościół, który do dziś ściąga rzeszę wiernych.
Wspierałam się stroną: http://dziedzictwo.ekai.pl/@@legenda_o_swietej_lipce_
Organy są bardzo piękne. Jednak zdjęcia w dużym stopniu tego nie oddają.
Posiadają także ruchome figurki. Mieliśmy je okazję podziwiać podczas pokazu.
Zaprezentowano 4 utwory. W tym "Rota", której autorem tekstu jest Maria Konopnicka.
Zamek w Reszlu
Miasteczko Westernowe Mrongoville w Mrągowie
Niestety mam tylko te dwa zdjęcia.
Na blogu pojawiły się dwie nowe redaktorki:
Delopera oraz Aucater.
Liczę na to, że się przedstawią ;)
Myślę, że to chyba wszystko.
Mam nadzieję, że Wam się podobało.
Piszcie co o tym sądzicie w komentarzach.
Do zobaczenia!!
~Kropka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz